To był niesamowity weekend pełen sportowych emocji, zmagania się z niewyobrażalnym zmęczeniem, ale także wspólnego celebrowania siły ludzkiego ducha. Rawicki Festiwal Sportu przyciągnął do siebie jak co roku masę pasjonatów aktywności fizycznej oraz tych, którzy lubią się dobrze bawić i wspierać tych, którzy rywalizują na drodze sportowej. W tym roku, drużyna Lubońskiego Klubu Biegacza stanęła do walki na 24-godzinnych zawodach, a ja miałem okazję towarzyszyć im podczas tego wyjątkowego wydarzenia.
Przygotowania do zawodów trwały już od kilku tygodni. Drużyna LKB składała się z zawodników o różnym poziomie zaawansowania – od maratończyków po tych, dla których 24-godzinny bieg stanowił pierwsze tak duże wyzwanie w życiu. Każdy miał jednak jeden cel – pokonać jak najwięcej kilometrów i przyczynić się do sukcesu zespołu.
Pogoda nie rozpieszczała uczestników festiwalu – nieustannie padał deszcz, a temperatura oscylowała w granicach 10 stopni Celsjusza. Nie przeszkodziło to jednak nikomu w rywalizacji, wręcz przeciwnie, dodawało to jeszcze więcej motywacji do walki.
Zawody rozpoczęły się w sobotę o godzinie 12.00, a zakończyły 24 godziny później. Każda drużyna musiała stawić przynajmniej jednego zawodnika na linii startu, który następnie pokonywał 3,3-kilometrową pętlę wokół stadionu miejskiego. Po zakończeniu swojego biegu, zawodnik mógł przekazać pałeczkę kolejnemu uczestnikowi lub kontynuować bieg.
Atmosfera na imprezie była elektryzująca. Pomimo zmęczenia, wszyscy uśmiechali się i dopingowali siebie nawzajem. To był przede wszystkim festiwal wielkiej sportowej rodziny.
W międzyczasie na terenie festiwalu odbywały się liczne atrakcje – konkursy, animacje dla dzieci, nauczanie różnych dyscyplin sportowych i koncerty zespołów muzycznych. To wszystko sprawiało, że uczestnicy zapominali o zmęczeniu i kolejnych kilometrach do pokonania.
Drużyna Lubońskiego Klubu Biegacza okazała się bardzo mocna – razem pokonali ponad 630 kilometrów! Choć nie udało im się zdobyć miejsca na podium, zostali nagrodzeni gromkimi brawami od fanów i uczestników festiwalu.
Podsumowując, 24-godzinna walka z przeciwnościami podczas Rawickiego Festiwalu Sportu była dla mnie okazją do zrozumienia tego fenomenu, jakim jest sport i wspólna rywalizacja. Drużyna Lubońskiego Klubu Biegacza udowodniła, że warto walczyć, choćby ze zmęczeniem czy kapryśną pogodą, jeśli można wtedy cieszyć się niezapomnianymi chwilami, negatywną przestrzenią i wielkim sportowym sercem.
W weekend 11–12 września w Rawiczu odbył się wyjątkowy Festiwal Sportu, podczas którego odważni zawodnicy mieli szansę zmierzyć się z 24-godzinną rywalizacją. Luboński Klub Biegacza postanowił wziąć udział w kultowej imprezie i powalczyć o wspólny sukces. Jak to wyglądało z perspektywy drużyny? Czy zawodnicy stanęli na wysokości zadania?
Rawicki Festiwal Sportu to coroczne wydarzenie, które przyciąga pasjonatów sportu z całego kraju. Impreza ma przede wszystkim charakter rekreacyjny, ale emocje na trasie gwarantowane są każdemu uczestnikowi. Jednym z największych wyzwań tegorocznej edycji był Bieg Niedźwiadka, czyli 24-godzinna próba siły i wytrzymałości zawodników.
Drużyna Lubońskiego Klubu Biegacza wystartowała w składzie kilku panów i pań, którzy postanowili spróbować swoich sił w biegu przez całą dobę. Pomimo ogromnego zmęczenia, braku snu oraz dosyć niekorzystnych warunków atmosferycznych, nasi sportowcy nie poddawali się i walczyli do ostatniego zawodnika.
Starannie zaplanowany harmonogram pozwolił im na odpowiednie rozłożenie sił na okrążeniach, a także wsparcie się nawzajem w każdym chwili. Takie wydarzenie dla żadnego z uczestników nie może się obyć bez emocji i tego było przede wszystkim dużo. Oto kilka z nich:
– Trudności w biegu beganpo kilkunastu godzinach ciągłego wysiłku. Zmęczenie dawało o sobie mocno znać, ale każdy z nas myślał przede wszystkim o tym, aby osiągnąć cel dla całego teamu. Niosło nas to podekscytowanie i energia – wspomina jeden z zawodników.
– Nieocenionym wsparciem były także kibice oraz lokalna społeczność, która dopingowała zawodników w trakcie całego wydarzenia. Ich obecność motywowała uczestników do dalszej rywalizacji.
– Przeszkodą, którą wszyscy biegacze musieli pokonać, były kolejne rundy. Dystans 11 km wydawał się być łatwym do wykonania zadaniem na początku, jednak z każdym kolejnym okrążeniem występowały coraz większe trudności.
– Końcowa faza biegu stała się prawdziwym sprawdzianem sił i charakteru zawodników. Wtedy okazało się, jak ważne jest wsparcie drużyny i strategia, która przygotowała nas do tego trudnego wyzwania.
Ostatecznie, nasi zawodnicy z Lubońskiego Klubu Biegacza pokonali łącznie 658 km w ciągu 24-godzinnej rywalizacji. Wytrzymałość i wzajemne wsparcie były tym, co pozwoliło im na osiągnięcie takiego sukcesu.
Rawicki Festiwal Sportu stanowi doskonałe podsumowanie sezonu biegowego dla każdego sportowca. Niezależnie od dyscypliny, wszyscy uczestnicy mają szansę spróbować swoich sił i zmierzyć się z własnymi słabościami. Dla drużyny Lubońskiego Klubu Biegaczaangażowanie było owocem wielu tygodni treningów,
a sukces na mecie – z pewnością motywacją do kolejnych wyzwań.